12-13 października w Jarnołówku została zorganizowana Konferencja Naukowo-Szkoleniowa Opolskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Diagnostyki Laboratoryjnej. Podczas wydarzenia omówiono najbardziej aktualne zagadnienia związane z pracą osób zatrudnionych w medycznych laboratoriach diagnostycznych. Patronat medialny nad konferencją objęło "Laboratorium Medyczne".

Zaproszonych gości i uczestników spotkania powitali Ewa Gawrylak-Dryja, obecnie przewodnicząca opolskiego oddziału PTDL, oraz prof. Bogdan Mazur z Katedry i Zakładu Mikrobiologii i Immunologii w Zabrzu.

Nowe trendy w diagnostyce laboratoryjnej

Prof. Mazur wygłosił także wykład inauguracyjny poświęcony roli mikrobioty jelitowej w układzie odpornościowym. Podczas prelekcji przytoczył on przykłady publikacji, które wskazują na szkodliwy wpływ diety bezglutenowej. Wynika z nich m.in., że po pierwsze − długoterminowe spożywanie glutenu nie wpływa na ryzyko choroby wieńcowej, a po drugie − dieta pozbawiona glutenu – poprzez nieodłączne ograniczenie spożywania produktów pełnoziarnistych – może zwiększać ryzyko tej choroby. Prof. Mazur podkreślił także, że profil flory jelitowej, który jest stabilny w czasie życia osobniczego, ulega zmianie, gdy dochodzi do starzenia się organizmu. Wskazał, że przypuszcza się, że zmiana kompozycji flory jelitowej u ludzi w wieku podeszłym może być jednym z czynników wywołujących zaburzenia w funkcjonowaniu układu immunologicznego. Profesor wspomniał także o znaczeniu Helicobacter pylori, nazywając humorystycznie tę bakterię „najstarszym udomowionym przez człowieka zwierzęciem”. Zaznaczył, że badania epidemiologiczne wykazały, iż u nosicieli tego typu bakterii występuje zwiększone prawdopodobieństwo zachorowania na raka żołądka, ale jednocześnie istnieje mniejsze ryzyko zgonu w wyniku udaru, raka płuc czy raka przełyku (niemal o 50%). U osób zarażonych także znacznie rzadziej (o ok. 40%) występują czyraki. Prelegent zwrócił uwagę, że etiopatogeneza wielu chorób związana jest z zaburzeniami mikrobioty. Wśród nich wymienił: zespół jelita drażliwego, nieswoiste zapalenia jelit, choroby alergiczne, cukrzycę i otyłość. Wspomniał także, że dysbioza wydaje się odgrywać istotną rolę w zaburzeniach ze spektrum autyzmu, depresji, schizofrenii, chorobach neurodegeneracyjnych i chorobach z autoimmunoagresji.
Kolejna prelekcja pt. „Jak rozpoznawać i przeciwdziałać interferencjom biotyny w oznaczeniach immunochemicznych” została przedstawiona przez dr. Zbigniewa Bartoszewicza z Laboratorium Naukowego Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Endokrynologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Rozpoczynając wykład, dr Bartoszewicz przybliżył rodzaje interferencji, uwzględniając te wywołane przez przeciwciała oraz przez inne substancje. Do pierwszej grupy zaliczył przeciwciała heterofilne, antyzwierzęce (HAMA) oraz autoprzeciwciała, a do drugiej – leki, suplementy diety (a wśród nich biotynę), związki o budowie podobnej do oznaczanego analitu oraz inne substancje interferujące z elementami konstrukcyjnymi testów. Zasygnalizował, że występowanie interferencji podejrzewa się najczęściej wtedy, gdy otrzymany wynik jest niezgodny ze stanem klinicznym pacjenta. Podkreślił, że warunkiem koniecznym do rozwiązania problemu niespójnych wyników badań laboratoryjnych pacjenta jest ścisła współpraca pomiędzy lekarzem, diagnostą laboratoryjnym oraz producentem testów. Dr Bartoszewicz szczególną uwagę zwrócił na interferencje związane z wysokim stężeniem biotyny oraz omówił schemat postępowania zalecany dla lekarza. Występowanie interferencji z biotyną należy zacząć podejrzewać, jeśli po pierwsze mamy niejednoznaczną interpretację wyników badań laboratoryjnych, a po drugie pacjenci przyjmują biotynę jako lek lub suplement diety. Wówczas w wywiadzie z pacjentem lub w historii choroby należy potwierdzić informacje: czy pacjent stosuje biotynę jako lek, suplement diety (lub preparaty wielowitaminowe), jak długo oraz jakie dawki przyjmuje. Lekarz powinien zlecić pacjentowi suplementację biotyną na co najmniej 24 godziny przed pobraniem krwi (przy dawce < 5 mg/dobę) lub na trzy doby przed popraniem w przypadku wysokich dawek (> 5 mg do 100 mg/dobę). Następnie należy zlecić wykonanie oznaczenia po okresie karencji z nowej próbki. Jednocześnie lekarz powinien skontaktować się z laboratorium, aby uzyskać informacje na temat konstrukcji testu oraz zaleceń producenta co do maksymalnego stężenia biotyny we krwi.
Po okresie karencji – o ile to możliwe – należy zlecić pomiar stężenia hormonu testem niewykorzystującym wiązania biotyna − streptawidyna. Jeśli wynik będzie znacznie różnił się od poprzedniego i będzie wskazywać, że jest zgodny ze stanem klinicznym pacjenta, wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo interferencji z biotyną (albo interferencji działających w tym samym mechanizmie). Jeżeli natomiast brak będzie znaczącej różnicy w wynikach stężeń, należy ponownie skontaktować się z laboratorium w celu poszukiwania innych interferencji. Dr Bartoszewicz omówił także schemat postępowania zalecany w laboratorium. Jeżeli jest niejednoznaczna interpretacja wyników badań laboratoryjnych lub pacjent przyjmuje biotynę jako suplement diety, należy podejrzewać występowanie interferencji z biotyną. Wykładowca zwrócił uwagę, że powinno się wówczas sprawdzić w ulotce wykonawczej testu, czy wykorzystuje on wiązanie biotyna − streptawidyna, oraz jakie są zalecenia producenta co do maksymalnego, bezpiecznego stężenia biotyny we krwi. Należy również określić typ testu (dla kompetencyjnego – wyniki są fałszywie dodatnie; dla kanapkowego – fałszywie ujemne) oraz sprawdzić, czy kwestionowane są wyniki oznaczeń innych analitów pacjenta. Następnie należy zmierzyć stężenie hormonu testem niewykorzystującym wiązania biotyna − streptawidyna lub usunąć biotynę z próbki i wykonać ponowne oznaczenie lub też odstawić suplementację biotyną (na 1 dobę przy dawce < 5 mg/dobę lub na 3 doby przy dawce > 5 mg/dobę) i wykonać oznaczenie z nowej próbki po okresie karencji. Jeżeli wynik znacznie będzie różnił się od poprzedniego, będzie zgodny ze stanem klinicznym pacjenta, istnieje duże prawdopodobieństwa interferencji z biotyną lub przeciwciałami antystreptawidyn. Powinno się także oznaczyć stężenie biotyny w pierwotnej próbce.
Podczas konferencji omawiane były także aspekty laboratoryjne dotyczące ciężarnych z chorobą tarczycy, nowe trendy w diagnostyce nietolerancji pokarmowych, program oceny zewnętrznej kontroli jakości badań markerów wirusologicznych metodami immunochemicznymi oraz odrębności neonatologiczne i pediatryczne fizjologii i patofizjologii.

W świetle aktualnych zagadnień prawnych

Aspekty prawne związane z pracą diagnostów laboratoryjnych, a w szczególności z odpowiedzialnością dyscyplinarną, omówiła Ewa Brzezińska, rzecznik dyscyplinarny Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych. Prelegentka zwróciła uwagę na fakt, że wśród podmiotów składających skargi na diagnostów laboratoryjnych największą grupę (48%) stanowią pacjenci, ale również dużą, bo aż 29% osób składających skargi to… diagności laboratoryjni. Statystyki te wywołały dość duże poruszenie na sali, ale jednocześnie pojawiły się komentarze, że właściwie nie są to zaskakujące dane.
Kwestie prawne zostały także poruszone podczas konferencji przez radcę prawnego Michała Rytela, który omawiał – bardzo często posługując się przykładami – praktyczne aspekty udostępniania dokumentacji medycznej. Rozstrzygnął w tej sprawie wiele problemów budzących wątpliwości uczestników wydarzenia.

Automatyzacja w MLD

Ważnym tematem omówionym podczas konferencji przez Renatę Zygmuntowicz-Aniśko z DDL USK we Wrocławiu była automatyzacja w medycznym laboratorium diagnostycznym. Prelegentka, rozpoczynając swój wykład, nawiązała do tytułu artykułu opublikowanego na łamach 3. numeru „Laboratorium Medycznego”, pt. „Automatyzacja w laboratorium – luksus czy konieczność”. Stwierdziła, że jej podejście do tematu jest podobne jak autorów ww. artykułu, tj. że automatyzacja jest dla niej zarówno luksusem, jak i koniecznością. Następnie zdefiniowała pojęcia związane z omawianym procesem i zwróciła uwagę na fakt, że można wyróżnić kilka rodzajów automatyzacji, w tym automatyzacje: pomiarów, przetwarzania informacji, doradztwa czy sterowania. Renata Zygmuntowicz-Aniśko podkreśliła, że wprowadzenie do MLD automatycznych analizatorów spowodowało eliminację wielu czynności. Jednocześnie umożliwiło znaczące zwiększenie liczby wykonywanych badań oraz skrócenie TAT. Prelegentka zwróciła uwagę, że kierownik MLD musi umieć zorganizować pracę w dostępnej przestrzeni w oparciu o technologie wykorzystywane w laboratorium. Powinien przy tym optymalizować koszty i korzyści kliniczne. Planując automatyzację w MLD, trzeba również pamiętać, że jest ona procesem nieodwracalnym, oraz że powoduje obniżenie zapotrzebowania na pracowników wykonujących czynności manualne. Prelegentka przedstawiła także własne doświadczenia podczas różnych etapów wprowadzania automatyzacji w Dziale Diagnostyki Laboratoryjnej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, nazywając te doświadczenia w wymowny sposób: „od desperacji do satysfakcji”.

Podsumowanie

Szerokie spektrum poruszonych podczas konferencji w Jarnołtówku tematów, eksperci – praktycy omawiający poszczególne zagadnienia, inspirujące dyskusje, a także atmosfera miejsca, w którym mieli okazję spotkać się uczestnicy wydarzenia, spowodowały, że zapewne każdy wyjechał za spotkania opolskiego oddziału PTDL w pełni usatysfakcjonowany.

W związku z wejściem w dniu 25 maja 2018 roku nowych przepisów w zakresie ochrony danych osobowych (RODO), chcemy poinformować Cię o kilku ważnych kwestiach dotyczących bezpieczeństwa przetwarzania Twoich danych osobowych. Prosimy abyś zapoznał się z informacją na temat Administratora danych osobowych, celu i zakresu przetwarzania danych oraz poznał swoje uprawnienia. W tym celu przygotowaliśmy dla Ciebie szczegółową informację dotyczącą przetwarzania danych osobowych.
Wszelkie informacje znajdziesz tutaj.
Zachęcamy również do zapoznania się z naszą nową Polityką Prywatności.
W przypadku pytań zapraszamy do kontaktu z naszym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych pod adresem iodo@elamed.pl

Zamknij